Łaty dachowe to układane poziomo drewniane listwy, do których mocuje się pokrycie dachowe.
Jako że są elementem dachu, który przejmuje nie tylko obciążenie samego pokrycia dachowego, ale i obciążenie wiatrem czy śniegiem, powinny mieć odpowiednie parametry. W świecie idealnym łaty byłyby heblowane i powietrzno-suche, ale w rzeczywistości są nierówne i wilgotne, co może mieć znaczenie, jeśli chodzi o estetykę czy nawet szczelność pokrycia. Nierówne łaty są bardziej wymagające dla dekarza, który musi pilnować stałych wymiarów ołacenia. Mokre łaty natomiast, po zamontowaniu na dachu, dociskane np. dachówkami, schnąc, zmieniają swoje wymiary i kształt, co czasami może być widoczne, w postaci nierównej powierzchni ułożonych dachówek. Zwłaszcza dachówki płaskie lubią nie wybaczać tego rodzaju zmian. Dlatego dobrze, jeśli łaty są suche, proste i bez sęków.
Wymiary łat
Dobór odpowiednich wymiarów łat jest uzależniony od kilku czynników:
- rodzaju pokrycia dachowego
- kąta nachylenia dachu
- rozstawu krokwi
- strefy klimatycznej
Praktyka podpowiada jednak, że w Polsce sprawdzoną i najbardziej uniwersalną jest łata o wymiarze 6×4 cm. Oczywiście, dotyczy to najbardziej popularnych rozwiązań. Jeśli dach lub pokrycie dachowe są nietypowe, wymiarom łat należy przyjrzeć się dokładniej.
Montaż łat
Wbrew pozorom łacenie dachu jest czynnością dość skomplikowaną. Nawet niewielki błąd w obliczeniach może skutkować poważnymi konsekwencjami podczas układania pokrycia. Np. „niezazębianie się” dachówek na zamkach z powodu złego rozstawu łat skutkuje znacznym zmniejszeniem szczelności pokrycia.
Rozstaw łat uzależniony jest od tego, co na nie położymy. Dlatego producenci pokryć podają wymagany rozstaw (w minimalnym i maksymalnym zakresie) w zależności od modelu dachówki czy blachodachówki.
Ale przed obliczaniem prawidłowego rozstawu łat trzeba zamontować pierwszą łatę i łatę podkalenicową, bo to między nimi rozmierza się/ustala właściwy rozstaw.
Wytyczne co do prawidłowego montażu tych łat podają producenci pokryć. Zależą one od modelu pokrycia i od kąta nachylenia dachu, ponieważ np. zbyt duża odległość łaty podkalenicowej od wierzchołka kalenicy może doprowadzić do tego, że gąsior nie przykryje prawidłowo ostatniego rzędu dachówek.
Po zamontowaniu tych skrajnych łat należy zmierzyć dystans między nimi (zawsze bierzemy pod uwagę górny bok łaty) i obliczyć taką ilość rzędów łat, aby odległość między nimi mieściła się w podanym przez producenta zakresie rozstawu. Nie powinno się przyjmować skrajnych rozmiarów, ponieważ montowanie dachówek na styk może doprowadzić do obniżenia szczelności i trwałości pokrycia. Trzeba pamiętać, że dach cały czas „pracuje”, krokwie uginają się pod wpływem np. naporu wiatru, więc dachówki powinny mieć pewien luz na zamkach, aby kompensować te niezauważalne dla nas ruchy dachu.
Przymiar do łat – przydatne narzędzie
Ustalanie dokładnego położenia łat byłoby o wiele bardziej pracochłonne, gdyby nie przymiar do łat, który w środowisku dekarskim nazywany jest pieskiem.
Jest to – można powiedzieć – specjalnego rodzaju szablon, który umożliwia nabijanie łat bez nanoszenia wymiaru rozstawu na kontrłaty. Jedną stronę przykłada się do przybitej już dolnej łaty, a druga strona służy do przyłożenia łaty przybijanej. Dzięki zastosowaniu przymiaru zyskujemy wyraźnie krótszy czas łacenia przy stabilności wymiaru rozstawu wszystkich łat.
Najprostszą i najtańszą wersją tego narzędzia jest odpowiednio docięty kawałek łaty, jednak dekarze coraz częściej używają profesjonalnych przymiarów, które w zależności od stopnia skomplikowania są oferowane w bardzo zróżnicowanych cenach.