Na początku trzeba zaznaczyć, że pytanie dotyczy dachów skośnych z najpopularniejszą metodą ocieplenia, czyli termoizolacją pomiędzy krokwiami.
Między wykonawcami wciąż nie ma zgody co do sposobu montażu wysokoparoprzepuszczalnej membrany dachowej w tym miejscu. Jedni uważają, że w kalenicy membrana powinna być rozcięta lub po prostu powinna być wyraźna szczelina w wierzchołku dachu. Drudzy twierdzą, że membrana musi szczelnie przykrywać kalenicę i to najlepiej podwójną warstwą.
Jak podejść do rozstrzygnięcia sporu?
Żeby rozstrzygnąć ten spór, trzeba przypomnieć, że w kalenicy dachu skośnego należy wykonać dwa – na pozór wykluczające się – zadania.
Po pierwsze – w kalenicy trzeba zabezpieczyć przegrodę dachową przed deszczem i śniegiem wwiewanym pod gąsiorem do wnętrza dachu. Po drugie – kalenica ma umożliwić wydostanie się z dachu wentylującego powietrza.
Na to drugie zadanie powołują się zwolennicy rozcinania membrany w kalenicy. Skoro powietrze ma wyjść z dachu, to po co mu to utrudniać, zamykając kalenicę? Rozumowanie wydaje się słuszne, zwłaszcza że poparte jest doświadczeniem kondesacji pary wodnej w okresie chłodniejszym w trakcie budowy, kiedy to na wewnętrznej powierzchni membrany pojawia się skroplona para wodna. Przy otwartej kalenicy ruch powietrza zmniejszyłby to zjawisko lub nawet zlikwidował.
Zapomina się jednak, że w takim przypadku dach jeszcze nie jest skończony, ponieważ najczęściej brakuje tam jeszcze termoizolacji i paroizolacji, które w istotnym stopniu zmniejszyłyby lub zlikwidowały problem.
Trzeba też pamiętać o wilgoci technologicznej, której budynek pozbywa się przez kilka lat.
Przestrzeń wentylacyjna
Istotne jest też to, że przestrzeń wentylacyjna, a więc ta, w której będzie się poruszało nasycone parą powietrze, znajduje się między pokryciem wstępnym (w tym przypadku wysokoparoprzepuszczalną membraną dachową) a pokryciem zasadniczym. Dochodzi jeszcze termoizolacja na styk z membraną i okazuje się, że rozcięcie membrany w kalenicy mija się z celem, bowiem powietrze porusza się nad – a nie pod – membraną. Poza tym ewentualna para wodna, która pojawi się w termoizolacji, w sprzyjających warunkach i tak łatwo ją opuści dzięki temu, że membrana jest wysokoparoprzepuszczalna. Para zatem przedostanie się przez membranę i zostanie zabrana przez wentylujące dach powietrze.
Nie zapomnijny o śniegu
Skoro więc powietrze nasycone parą wodną porusza się nad membraną, a membrana i tak przepuści parę wodną z termoizolacji, to lepiej, żeby w kalenicy położyć membranę szczelnie, tak, aby zabezpieczyć tę część dachu przed wodą i śniegiem. Wiatr bowiem potrafi wpychać pod gąsior naprawdę sporo śniegu.
Producenci membran dachowych w swoich instrukcjach najczęściej wymagają właśnie podwójnego przykrycia kalenicy. Minimalny zakład wynosi wtedy ok 10-15 cm. Oczywiście, pamiętając, że wiatr będzie wpychać pod gąsior zwłaszcza drobny śnieg, należy membranę skleić na zakładzie.
Znajdą się zapewne dekarze, którzy od lat montując MWK w kalenicy, robią tam szczelinę, ignorując wytyczne z instrukcji producentów membran, ponieważ powołują się na swoje doświadczenie.
Co mówią wytyczne dekarskie Polskiego Stowarzyszenia Dekarzy?
Niech zatem jeszcze jednym argumentem w dyskusji będą wytyczne dekarskie Polskiego Stowarzyszenia Dekarzy.
W zeszycie nr 2 w rozdziale 6 „Zasady układania warstw wstępnego krycia z MWK – wysokoparoprzepuszczalnych membran wstępnego krycia” punkt 6.5.7 jest napisane: „Na kalenicy i narożu dachu, ostatnie pasma MWK układa się na zakłady tak, aby sama kalenica lub naroże była przykryta (najlepiej 2 razy […]) przez pasma membrany z sąsiednich połaci, które powinny zachodzić na siebie.”
Oczywiście zawsze znajdą się specyficzne sytuacje, kiedy to stosowanie wytycznych nie będzie najlepszym rozwiązaniem, ale w przeważającej większości tzw. kalenica zamknięta w dachu z MWK ma sens.
Poprzednie części dot. kalenicy